Prokurator Alicja Horn (1933) cały film

Tak, to dość dobry film, nowatorski jak na lata 30-te i przedwojenne komedyjki i melodramaty. No ale nie dziwi, to ekranizacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, bodaj najlepszego pisarza polskiego tamtego czasu. 

Jak to zwykle bywa z filmami na podstawie książki - sporo fragmentów nie zostało ujętych, a i zakończenie zupełnie inne. Aczkolwiek film mi się podobał.

Uwielbiam grę Pana Brodniewicza.
Wielka szkoda że film nie zachował się w całości.

nie zle te filmy samo zycie a teraz ;;;

W filmie najwidoczniej brakuje kilku fragmentów przez co zrozumienie fabuły jest dość trudne. Dodatkowo postacie, jak i wydarzenia, zostały strasznie spłycone co dodatkowo wpływa na negatywną ocenę przeze mnie tego filmu. Na szczęście czytałem wcześniej książkę więc sam film potraktowałem jako ciekawostkę. Wszystkim tym, którzy chcą ten film obejrzeć polecam przeczytanie wpierw powieści, i choć jest bardzo długa na pewno jest bardziej interesująca niż sam film.

Książka lepsza

Uwielbiam Smosarską co za kobieta.... wow. Mimo tego że jak mówią moi poprzednicy brakuje kilku scen to i tak w porównaniu z innymi filmami jakość jest całkiem niezła

Brodniewicz...goracay chlopak.ahhh

, I

Dlaczego te filmy były takie durne ? czyżby tamto pokolenie takie było Coś w tym jest

A gdzie afera morfinowa, wyjazd z Alicją i panną Julką na Hel, romans z panną Zosią, hipnoza Piotra, itd?

szkoda ze przemoc na kocie jest w fimie. cienko, jokis sadystyczny ten rezyser i aktor.

On niby poszukiwany a siedzi z pania prokurator przy stoliku i ona wie, kim on jest ;D

Dziękuję!

Przeczytałam książkę, chętnie obejrzę teraz film.☺️

Ciekawe które luki w fabule były umyślne, a gdzie taśma uległa zniszczeniu.
Przygnębiające jest porównanie jakości polskich filmów z tamtych czasów z filmami amerykańskimi, czy francuskimi. To co możemy zobaczyć, to tak naprawdę strzępy. Posklejano to co się zachowało i nadawało się do sklejenia.

Tylko książka oddaje całą atmosferę lat trzydziestych. Jest wspaniała.

Może p.Janicki zna treść zaginionych fragmentów ???

Uwielbiam przedwojenne kino, ale tutaj fabuła jest tak pospieszna, tak spłaszczona i tak bez sensu, a aktorzy drugoplanowi tak sztywni, że nawet Smosarska tego nie uratuje, niestety.

Cieszę się, że znalazłem choćby tak zubożoną kompilację pozostałości pop słynnym w Przedwojniu filmie na scenariuszu samego autora, nieodżałowanego Dolęgi-Mostoweicza. Nasza matka nieboszczka zawsze wspominała kreację zwl Smosarskiej z ogromnym entuzjazmem, a i mnie tez się bardzo spodobała. Tak mało wiem o Przedwojniu, a jakiś obraz tego co ludzie chcieli wtedy widzieć jednak tu jest nadal przekazany, Dziękuję za udostepnienie! BTW. może warto apelować op przeszukanie archiwów, żeby koniecznie odrestaurować całość? [Raczej bezwzględnie wartoby nagrać muzykę od nowa, bo .. ..]

Brutalna scena z kotem😥

Audiobóķ bardzo ciekawy