Sprzedałam e-booków za 6 MLN (oto jak to zrobiłam) - Eliza "Elajza" Wydrych - e-commerce

Dobry influencer powinien sprzedawać naprawdę dobre produkty. Niestety ebooki są słabej jakości, kompletnie nie warte tych pieniędzy. Kompletnie tracę zaufanie do takich produktów i osób. W sprzedaży najważniejsza jest moralność, żeby po zakupie klient nie czuł się oszukany, nie czuł rozczarowania.

Oskar co sądzisz o produktach Elizy? Czytałeś te ebooki?

17lat budowanych od piaskownicy. Co my dzis mizemy z tego wyniesc procz reklamy uslug tej pani?

Jaka gęsta, merytoryczna rozmowa, ani minuty pustego przebiegu- aż można te rozmowę nożem kroić! Jestem zachwycona!

Pamietam ta dziewczynę jak miała bloga, zwyczajna dziewczyna jak kazda inna, nie miala nic co by ją wyróżniało od innych, pokazuje ze wytrwałością i upartością da się. Fajna dziewczyna, taka jak każda z nas.

Inspirująca rozmowa, dziękuję 😌

Oglądam z zaciekawieniem, dużo wiedzy i sporo z tego wyciągam, ale jest coś, co mnie totalnie wyrywa ze skupienia — dźwięki przełykania napoju, śliny, czy inne podobne. Jeśli się da, proszę, zmień to dla lepszego słuchania. Dziękuję! :)

Uwielbiam ebooki Elizy i jej energię

Elajza nie jest żadną psycholożką tylko skonczyla psychologię.
Psycholożka by była jakby pracowała z pacjentami i prowadziła terapię ;)

Tymczasem interesuje się tematem psychologii żeby lepiej spzedawac i manipulować obserwatorami, dlatego wyciska z nich kasę ładnie do nich gadając.
To jest skill, to jest umiejętność.

Osobiście nie jestem odbiorcą produktów od takich ludzi. Jak coś kupuje, to musi to być od eksperta, w nie od Elajzy czy Skury, które tylko tworzą produkty elektroniczne jako opcje na zmonetyzowanie followersow😂

wow🏆

Proponuje poczytać opinie o tych e-bookach przed zakupem...

Mysle, po manierze, ze jednak ego odwalilo. Z naiwniakow mozna sciagac kase w przenosni. Szkoda, ze kasa jest w tych czasach najwyzsza wartoscia.

Odnośnie nauki za rączkę team Mirka Burnejko @miroburn zrobił kiedys heyedu. Nie wiem czy to nadal działa, ale mieli to super wymyślone. Ja akurat jestem Zosia samosia, ale wiem, że ludziom pasowało. Były tam kursy specjalistyczne. Uczyłeś się, później robiłeś zadanie . Jak zrobiłeś zadanie, to dostawałeś dostęp dalej. I dalej aż skończyłeś calą ścieżke

Ebook o hormonach tej pani został już zakwestionowany przez wielu specjalistów z dziedziny dietetyki i nie tylko. Wiele z tez, które są w tym ebooku są nieprawdziwe lub nieaktualne albo niewystarczająco poparte badaniami.
Poza tym, jak można zrobić potężny reaserch w 60h. Osoby zajmujące się badaniami naukowymi często siedzą w jednym temacie latami, a Eliza po 60h jest już ekspertką od kobiecych hormonów😅
Tak samo jak z ebookami o low carb. Ponad 40 przepisów przygotowanych w 4 dni? Chyba wyszukanych u innych twórców, bo w takim czasie niemożliwe jest przygotowanie takiej liczby autorkich przepisów.

A ja mam inna rozkmine, od pewnego czasu jest pewne forum gdzie kazdy moze wyrazic co mysli i nie zostanie to usuniete. Ostatni ebook byl mocno rozkminiony tam, plus cala strategia marketingowa itd. Elizka mogla rozgrzac publike ale jak ta publika trafila na tamto forum to temperatura spadla razem z checia zakupu.

Dla mnie bardzo wartościowa rozmowa - jak zwykle Eliza potrafi nawet w darmowym nagraniu przekazać ogrom cennych wskazówek!

To jest laska, ktorej peron odjechal. Kiedyś lubiłam, ale pozniej pojawila sie u niej niezła odklejka. Psychologia jest jej potrzena do tego, by manipulować ludzmi. Swoja droga - nie wiem jak nudne zycie trzeba miec zeby kupowac czyjegos ebooka o tym jakie mial odkrycia i olsnienia na psychoterapii? Poszla na diete do Lenartowicz a pozniej nagle stala sie ekspertka od low carb i wydala ebooka. A na koniec te jej wypociny o cyklu, hormonach, a Elajza nie posiada ŻADNEJ wiedzy medycznej. Stop making stupid people famous.

Problem z marka osobista jest taki ze wystarczy jedna wredna konkurencja ktora wygrzebie co nie trzeba i zniszczy jednym stories osobe.

Czy tylko mną wstrząsa, kiedy słyszę, ż ktoś dokłada „cegiełkę” do kolejnych domków na bali? Kogoś to może cieszyć?
Ja płacąc za produkt, chcę otrzymać coś co rzeczywiście będzie wartościowe, a nie spisane na kolanie w 7 dni, przepisy typu „jajecznica”. Nie obchodzi mnie, co dalej dzieje się z wydanymi przeze mnie pieniędzmi, jeśli produkt mi służy. Ostatni e book tej pani, to była jakaś porażka, ciężko będzie jej odzyskać zaufanie odbiorców, poza tym trzeba nie mieć sumienia, by wypuścić coś takiego.

Zero zdziwienia że ostatni e-book nie sprzedał się zgodnie z oczekiwaniami - niestety, ale Elajza robi się po pierwsze odklejona, po drugie nudna, a po trzecie ludzie zauważają że te jej "dzieła" nie mają żadnej wartości. Każda krytyka i jakkolwiek negatywny feedback jest w sekundę usuwany, banowany, na stories wstawia tylko peany na swoją cześć, a na forach ludzie zauważają wiele, tak samo np. na lubimyczytać opinie jej produktów są masakryczne. Wiecznie kombinuje z przedłużaniem sprzedaży/promocji, teraz na jej stronie do tej pory wisi promocja na Black Friday. Od momentu rozstania z mężem zrobiła się mało interesująca, infantylna, i widać że peron jej odjeżdża mocno. Kolejny absurd tej rzekomo doświadczonej businesswoman to inwestowanie w domy z widokiem na mur, które nigdy nie będą tak naprawdę jej, ze względu na prawo na Bali, które w każdej chwili może się też drastycznie zmienić i na dobre wykopać takich "inwestorów" z wyspy. Ale Bali stało się modne, koleżaneczki to robią, więc Elajza na ślepo w to idzie jak w dym. Jeszcze ta farma na zadupiu której nie może się pozbyć. Jej inwestycje są po prostu absurdalne. Myślę że to początek końca tej osoby, i niedługo popłynie bardzo na swoich decyzjach.

Sorry, ale zapraszanie gości takiego "pokroju", to jakaś pomyłka. O ebookach Elizy powiedziano już wiele i w większosci nie są to pochlebne opinie. Szczególnie ostatni ebook o gospodarce hormonalnej. Endokrynolodzy, których edukacja trwa co najmniej 12 lat, nie piszą ebooków, bo boją się, że mają za małą wiedzę, ale Eliza nie miała takich wątpliwosci, bo i jej wiedza jest tak mała, że nawet nie wie, czego nie wie.

Nie znam tej Pani i nigdy nie mialem styczności z jej produktami. Powiem tyle: nie zachęca do siebie. Wydaje sie narcystyczna, nie ukrywa że glownie bazuje na Cialdinim i manipulacji. Być moze całe jej grono odbiorców to mocno zakompleksiona grupa ludzi. Kiedyś książkę pisalo sie całe życie. Dzisiaj nawet nie oplaca sie tego drukować. Ebooki to w większości nędzne broszurki ktore w najlepszym wypadku rzucają focus na jakis temat. Czasami to jest nie wiecej niż kilka godzin researchu w internecie.

Nie ma zbyt wiele wiedzy w tym wywiadzie, glownie to poklepywanie sie po plecach.

Dobry wywiad! Kilka fajnych smaczków :)

Lenistwo, bylejakość, tupet, żądza pieniądza oraz wysokie zdolnosci manipulacyjne

E-booki bardzo słabej jakości, pomijam, że pisane kiepską polszczyzną infantylnej nastolatki i przypominają pamiętnik niedojrzałej pensjonarki, mają błędy merytoryczne i powtórzenia słów (polecam przeczytać recki w necie) - to kto po miesięcznym researchu w Google śmie się nazywać ekspertem w jakiejś dziedzinie i uczyć innych? Lekarze z wieloletnią wiedzą mogliby wydać e-booka o hormonach, a nie Pani Elajza na kolanie nad maczą. Zbiła kasę na pieśni przeszłości swojego bloga modowego, a teraz się skończyła - sama przyznała, że ostatnią sprzedaż zawaliła, a przecież to ona uczy innych, jak sprzedawać. Już nawet jej się nie chciało zastosować swoich mądrości o sprzedaży do siebie, zatraciła całą wiarygodność jako twórca. E-book kulinarny - ona nigdy nie gotuje, tylko tuż przed premierą takowego. Przepisy ściągnięte z netu i jaranie się PRZEPISEM NA JAJECZNICĘ 😀 XD Opinie o e-bookach na jej profilu zawsze anonimowe, a wykres w Canvie może sobie zrobić każdy. Upadek, może warto lepiej weryfikować gości.

Ciekawy podcast i gratuluje wyniku.

Kto normalny placi za ebooki takiej lipnej tematyki, teraz dziunia niech na mopa leci bo jej czas sie skonczy

Pierwszy raz kiedy trudno mi się słuchało gościa tego kanału. Z jednej strony dowiadujesz się o tym, jak relacja z klientem jest ważna, a z drugiej słyszysz wręcz obsesyjną presję na temat cyfr i sprzedaży - ile się sprzedało, i jak można wycisnąć więcej, albo stworzyć "easy money" produkt, posługując się zwrotami "oni" i "ich", mówiąc o społeczności (tych, co się tak bardzo cieszą dokładając cegiełke do kolejnych inwestycji influencera i tak bardzo nie mogą się doczekać, żeby znowu u niego kupić). Dla mnie wyczuwalny brak autentyczności i niespójność. Na szczęście jest Oskar, który przeprowadzi dobrą rozmowę z każdym i wprowadzi naturalny, pozytywny vibe always.

Tragicznie się to ogląda z tą ilością reklam. Jak nie wyskakująca reklama to twój przerywnik z promocją jakiejś firmy. Ta ilość przytłacza i odstrasza.