Tester podświetlenia BLINK do telewizorów i monitorów LED-owych

Bo to jest podróba. Ja mam oryginał i tych wszystkich problemów w nim nie ma. Za oryginał na Allegro zapłaciłem 68 zł z dostawą. Oryginał ma lepsze przewody, włącznik zasilania i napisy po angielsku na obudowie. Folia nie jest błyszcząca tylko matowa.

Rozbawiło nie dopasowanie gałki :) duża przesada :) ten sprzęt za te pieniądze robi świetną robotę tylko trzeba wiedzieć co się robi i do czego zastosować , nic tam nie trzeba było przerabiać a jeśli chodzi o wtyczkę to mogłeś sobie zamówić w wersji europejskiej i z napisami angielskimi . Dla mnie tylko ważne bylo ze pokazałeś środek bo chciałem porównać z innym , Jeśli chodzi o przełącznik to przełącza on prąd wyjściowy . Generalnie urządzenie jest git

W jakim celu rozbierasz skoro można uciąć wtyczkę i założyć taką jaka ma być. Nie do każdego urządzenia stosuje się przewód ochronny. O tym mówią klasy ochronności, jakbyś nie wiedział.



Co do zaawansowanej elektroniki widziałem bardziej zaawansowaną elektronikę niż w tym przyrządzie do sprawdzania podświetlenia LED czy pojedynczych diod LED. W owym przyrządzie jest prosta elektronika oparta na mikrokorrolerze STM.

Lepsze takie zabezpieczenie przed wyrwaniem przewodu niż żadne.


Co do naprawy tego urządzenia to by średnio-zaawansowany elektronik by sobie poradził. Jeśli chodzi o wsad do mikrokontrlorera to by się w internecie znalazło.

Z tym potencjometrem to nie przesadzaj. Do tak prostego i taniego urządzenia mieli wstawić potencjometr Alpsa? bez przesady.

ХРЕНЬЮ ЗАНИМАЕШЬСЯ